Olimpia - Pilica 2-3!


Mamy chwilowy problem z publikacją postów na naszej stronie. Zapraszamy na nasz profil na fb.

https://www.facebook.com/pilica.koniecpol.98/

 

Cenne 3 punkty w meczu z Olimpią!
W sobotnie popołudnie 1 kwietnia piłkarze biało-niebiskich rozegrali drugi mecz tej wiosny. Zimno, lecz bez deszczu. W takich warunkach piłkarze rozpoczęli batalię o ligowe punkty. Po udanej inauguracji w Koniecpolu i efektownym zwycięstwie nad Sokołem Olsztyn (4-0), po punkty udaliśmy się na mało gościnny teren. Huta Stara, a mowa tutaj o drużynie Olimpii, która szczególnie ma na nas patent od wielu sezonów (nie tylko nie mogliśmy ugrać punktu, ale także nie zdołaliśmy strzelić gola).
Godzina 15:06 rozlega się pierwszy gwizdek sędziego. Inaczej niż w Koniecpolu, podopieczni Grzegorza Kuziorowicza rozpoczęli to spotkanie. Od pierwszych minut chcieliśmy dyktować warunki w tym meczu. Na pierwszą groźną akcję pod bramką Oskara Kaczora, czekaliśmy do 3 minuty, w sytuacji sam na sam znalazł się Jakub Karliński lecz trafił prosto w golkipera gospodarzy.
W 11 minucie oko w oko z bramkarzem stanął Tomasz Żydek, lecz jego strzał minimalnie przeszedł obok prawego słupka. Z każdą upływającą minutą widać przewagę piłkarzy z Koniecpola.
W pierwszych 20 minutach mogliśmy a nawet powinniśmy wyjść na prowadzenie, zmarnowaliśmy trzy dogodne sytuację. Natomiast w 17 minucie po szybkiej kontrze z lewej strony zrobiło się gorąco pod bramką Dominika Ptaka. Mocny strzał wylądował na poprzeczce. W drugiej części pierwszej połowy gospodarze zaczęli coraz groźniej atakować, wysoki pressing już na naszej połowie
i musieliśmy w 24 i 27 minucie niesportowo zatrzymać przeciwnika, aby powstrzymać groźny atak. Żółte kartki zobaczyli Damian Burza i Rafał Derejczyk. Niestety 3 minuty później było 1-0.
W zamieszaniu pod naszą bramką, gospodarze agresywnie przedostali się w pole karne i mocnym strzałem w środek bramki otworzyli wynik spotkania. Stracony gol nie podłamał naszych
piłkarzy. Nadal graliśmy swoją piłkę. Efekt przyszedł w 37 minucie, idealnie obsłużony został na lewym skrzydle Kamil Sztymala, który pobiegł z futbolówką w stronę Oskara Kaczora i precyzyjnym strzałem po długim słupku nie dał najmniejszych szans na obronę. Mecz zaczyna się na nowo 1-1. Mimo jeszcze kilku ładnych akcji w pierwsze połowie goli już nie zobaczyliśmy. Udane 45 minut i z nadzieją czekamy na sprawienie niespodzianki w drugiej połowie. Nic bardziej mylnego. Przed drugą połową niebo zakryło się ciemnymi chmurami i zaczął padać rzęsisty deszcz. Nadmiar złego nasza drużyna nie przypominała zespołu z pierwszej połowy. Piłkarze przysłowiowo zostali w szatni! Dla Olimpii była to woda na młyn. Od szybkich ataków rozpoczęli drugą odsłonę meczu, i całkowicie przejęli inicjatywę. Efekt? W 48 minucie zabójczą akcję na prawej stronie rozegrali piłkarze z Huty Starej. Mimo, iż dwukrotnie udało nam się zablokować strzał, to trzecia próba była już nie do obrony przez Dominika Ptaka. Potworna bomba pod poprzeczkę .Niestety musimy gonić wynik. Olimpia - Pilica 2-1! Gospodarze widząc, że nasz zespół pogubił się, ruszyli szturmem na naszą bramkę. Przez kolejny kwadrans gospodarze zamknęli naszą drużynę praktycznie na własnej połowie. Dużo szczęścia mieliśmy po jednym z dośrodkowań, gdzie faulowany był nasz bramkarz. Sędzia odgwizdał faul, lecz nasz bramkarz sam chciał wymierzyć sprawiedliwość. Na nasze szczęście został napomniany tylko żółtą kartką. W natarciu cały czas gospodarze, raz za razem suną groźne ataki w nasze pole karne. Raz z lewej strony boiska, raz z prawej. Z każdą upływającą minutą (80 minuta) widać, że gospodarze zdominowali mecz i kontrolują jego przebieg. Mecz zbliża się ku końcowi do zakończenia 5 minut regulaminowego czasu. Po nielicznej ale jak się za chwilę okaże udanej szybkiej kontrze z lewej strony boiska i precyzyjnym dośrodkowaniu w pole karne najwyżej do piłki wyskoczył Jakub Ślęzak, który głową skierował piłkę wprost pod nogi Tomasza Żydka. Tomasz bez namysłu, mocnym strzałem po ziemi pakuje futbolówkę do bramki gości. Sensacja na trybunach 2-2. Kibicie nie wierzą w to co się przed chwilą wydarzyło!
A to nie koniec widowiska w Hucie Starej. Gospodarze szybko chcieli odpowiedzieć na straconego gola i zostali za to skarceni raz jeszcze. W 89 minucie piłkarze Olimpii nadziali się na kolejną kontrę. Ponownie z lewej strony boiska, idealne dośrodkowanie otrzymał w polu karnym Jakub Ślęzak, któremu nie pozostało nic jak tylko strzelić do pustej bramki. Z piekła do nieba w 4 minuty. Prowadzimy w Hucie Starej 2-3! Sędzia doliczył do regulaminowego czas dodatkowe 4 minuty, lecz wynik nie uległ już zmianie i po długiej niemocy wywozimy w końcu nie tylko punkt lecz całą pulę 3 punktów z bardzo trudnego dla nas terenu. Piłkarze obu drużyn rozegrali bardzo dobre spotkanie i pokazali, że do końca sezonu, będą walczyć o czołowe miejsce w lidze.

OLIPMPIA Huta Stara - PILICA Koniecpol 2 -3 (1:1)

GOLE:

29 min. 1-0

37 min 1-1 Kamil Sztymala

48 min 2-1

85 min Tomasz Żydek

89 min Jakub Ślęzak

 

SKŁAD:
12 D. Ptak
7 D. Walasek
4 D. Burza
3 P. Prokop
2 R. Derejczyk
5 J. Karliński (14 J. Rygałło)
6 M. Chobot
9 G. Walasek (17. J. Ślęzak)
13 S. Łopuszyński
10 T. Żydek
11 K. Sztymala
REZERWOWI:
1. J. Kubik
16. M. Nowak
15. P. Kowalski
8. Sz. Swojnóg
G. Kuzior

TRENER
Grzegorz Kuziorowicz

 

W pozostałych spotkaniach spotkaniach 15 kolejki częstochowskiej A-klasy, lider z Częstochowy przywozi komplet punktów z Żarek. Ogromną niespodziankę sprawili piłkarze Piasta Przyrów pokonując 4 drużynę ligi aż 6-1! z kompletem punktów wrocił z Koziegłów Skalniak Kroczyce wygrywając 1-2 z tamtejszym GKS-em. Sokół Olsztyn po porażce w Koniecpolu przed własną publicznością co prawda nie wygrał meczu ale odebrał punkty wiceliderowi z Kamienicy Polskiej. Liderem jest Stradom Częstochowa z 36 punktami. Tuż za plecami LKS Kamienica Polska 35 oczek i Skalniak Kroczyce 34. Nasz zespół z 21 punktami pozostaje na 7 lokacie a do 6 Sokoła Olsztyn tracimy tylko punkt. Tabele zamyka MKS II Myszków z 10 punktami.